Wspomnienia z II Bitwy o Hogwart (Archiwum)

5 komentarzy:

  1. Kochana kiedy rozdział dziewiąty? :-( Czekam z niecierpliwością, skarbie masz wielki talent do pisania. Proszę Cię tylko o jedno: nie popełniaj tego błędu co większość blogerek(pisze jak słysze) i nie opuszczaj bloga :-) Za bardzo Cie kocham, no Ciebie i twoje opowiadanie. Zawsze jak zaczne czytać jakiś blog, kończy się na tym, że sama muszę sobie dopowiadać sobie zakończenie. Wiem że ty na 101% nas nie zawiedziesz, ale chciałam tylko dać Ci do zrozumienia, że jeśli jednak coś Ci się ubzdura że nie masz weny, to Cię znajdę, i będę męczyła cruciatusem aż napiszesz do końca :-). Jeszcze raz napisze że Cie kocham i prosze napisz ten rozdział jak najszybciej! i następny, i następny po tamtym.. Kocham Cię. Dziękuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapewniam cię, że na 101% zakończę to opowiadanie. Jednak może mi to trochę zająć, ponieważ mam kilka innych, które bezmyślnie zaczęłam publikować w tym samym czasie i teraz z niczym się nie wyrabiam, a pomysły powoli zaczynają mi się mieszać. Też cię kocham za to, że dodałaś ten komentarz i zmotywowałaś do dalszego działania. To ja dziękuję ;*

      Usuń
  2. Kiedy rozdział siedemnasty? Czekam na niego z niecierpliwością, a go jak nie ma tak nie ma. Żyjesz jeszcze? Czy dopadli Cię jacyś słudzy Czarnego Pana? Czekam na next i pozdrawiam.
    PS. Zakochałam się w tym opowiadaniu po prologu pierwszej części, więc mam nadzieje, że je skończysz. ;) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopadło mnie coś zdecydowanie gorszego niż Śmierciożercy. Depresja może nawet rywalizować z samym Czarnym Panem.
      Mam zamiar poprowadzić to opowiadanie do samego końca, ponieważ znaczyło dla mnie bardzo dużo już od samego początku.
      Dziękuję za miłe słowa :)

      Usuń
  3. Trafiłam tutaj przypadkiem i naprawdę mi się podoba Twój styl pisania, szkoda ze tak rzadko dodajesz notki i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział bo za zaczynając pierwszą część liczyłam się z tym ze to skończone opowiadanie co mnie miło zaskoczyło :) Ciesze się ze nie jest to kolejna krótka opowieść(na jakie ostatnio trafiam) w której bohaterze szybko sobie wybaczają i po kilku rozdziałach się w sobie zakochują. Kolejna rzecz która mi się tu podoba to fakt że zwracasz uwagę w opisach wydarzeń na "problemy" świata, tak jakby dramione nie było tutaj w głównym założeniem fabuły. Mam nadzieje ze niedługo pojawi się kolejny rozdział i życzę Ci powodzenia w dalszym pisaniu, czy to będzie kolejne dramione czy cokolwiek innego. Przykro mi ze musze pisać z anonima ale sama nie posiadam bloga. / Amanda

    OdpowiedzUsuń